Znane są dodatkowe kwoty, które otrzymują lekarze za porady dla chorych na COVID-19. Od 10 października Narodowy Fundusz Zdrowia rozdziela extraopłaty. Za wizytę u pacjenta zakażonego fundusz wypłaca 100 zł, za przyjęcie chorego w przychodni – 75 zł, z kolei za każdą teleporadę płacone jest 40 zł. Teleporady nie są obciążone żadnym ryzykiem i trwają stosunkowo krótko. Wielkopolski NFZ do końca ubiegłego roku wydał na nie 5 mln zł.
Jak informuje „Wyborcza” Narodowy Fundusz Zdrowia płaci lekarzom rodzinnym ryczałtem za opiekę nad nami. Co miesiąc za każdego z nas lekarze rodzinni dostają na konto od 14,25 do nawet 45,60 za osobę. NFZ płaci też za opiekę nad małymi dziećmi, osobami starszymi czy pensjonariuszami DPS-ów. Stawka najniższa dotyczy tylko tych, którzy do lekarza przychodzą od wielkiego dzwonu, czyli za osoby od 20. do 39. roku życia.
Za pieniądze przyznawane, lekarze powinni udzielać pacjentom porad i wysyłać ich na niezbędne badania. Z powodu pandemii koronawirusa lekarze rodzinni udzielają również teleporad. Po tym, jak zaczęła się epidemia, lekarze rodzinni zamknęli gabinety i ograniczyli się jedynie do rozmów przez telefon. Nie przyjmowali również pacjentów z podejrzeniem zakażenia. Mimo tego, że tak naprawdę ograniczono pacjentom dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej NFZ nie zmniejszył lekarzom rodzinnym wynagrodzenia.
Dopiero na początku września minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił plan zaangażowania lekarzy rodzinnych w opiekę na zakażonymi koronawirusem, łącznie z wystawianiem skierowań na testy. I to wcale niekoniecznie tylko na podstawie telekonsultacji, ale – w razie potrzeby – również na podstawie normalnego badania.